Po
przebudzeniu leżę w łóżku jeszcze parę godzin. Analizuję wszystko to co stało
się wczoraj. Próbuję znaleźć jakikolwiek znak, który podpowiedziałby mi
dlaczego Zayn zachowuję się tak, a nie inaczej. Dopiero po paru minutach wstaję
z łóżka. Wiem, że to nic nie da. Spoglądam przez okno i zaczynam zastanawiać
się jak wcześniej przez nie wchodził. Przecież pędy zdążyły już pokryć się małą
warstewką lodu. Być może już nieraz poślizgnął się na nich, a ja siedziałam
sobie w ciepłym pokoju jak gdyby nigdy nic. Momentalnie dopadają mnie wyrzuty
sumienia.
W
drodze do szafy staję jak wryta. Na moim biurku sto ogromny pęk czerwonych
róży. Przez parę minut wpatruję się w nie mając
wrażenie, że to tylko i wyłącznie moje wyobrażenie, a te przepiękne
kwiaty za chwilę znikną. Dopiero później udaję mi się do nich podejść i dotknąć
jednego z aksamitnych płatków. Bez wątpienia są prawdziwe. W oczy rzuca mi się
biała kartka. Czuję się tak jakby ktoś przeniósł mnie do filmu, w którym
dziewczyny dostają kwiaty od tajemniczych wielbicieli. Drżącymi palcami staram
się otworzyć kartkę.
Droga
Anastazjo!
Już
wcześniej chciałem dać ci te kwiaty, ale nie w obecności twoich rodziców. Na
dodatek zauważyłem nową błyskotkę na twojej ręce, więc stwierdziłem, że drugi
prezent również bardzo przypadnie ci do gustu.
Zayn
Jaki
drugi prezent? Zauważam śnieżnobiały delikatny woreczek. Jeszcze bardziej
zaczynam się denerwować. Delikatnie rozciągam sznureczek i staram się z niego
wyciągnąć tą tajemniczą rzecz.
Srebrna
zawieszka w kształcie serca. Cała wyłożona malutkimi diamencikami.
Czy on
już kompletnie stracił rozum?
+++
-Co ty
za cyrki odstawiasz? – pytam kiedy przekraczam próg jego domu. Nie łatwo było
urwać się z mojego. Te parę dni świąt mieliśmy spędzić razem, na dodatek dziś
mieliśmy jechać do babci.
-Nie
podoba ci się prezent?
-Czy ty
jesteś nienormalny? Po co mi to kupiłeś?
-Bo
chciałem. – Widzę, że z trudem powstrzymuję uśmiech.
-Też mi
wytłumaczenie. Róże OK, ale diamenty. - Wybucha śmiechem.
-To nie
są żadne diamenty. Choć do środka, bo zamarzniesz.
-Przyszłam
tylko ci to oddać. – Wyciągam w jego stronę woreczek. Bierzę go, a ja chcę od
niego odejść. Niestety mocno trzyma mnie za rękę. – Puść mnie. – syczę przez zaciśnięte
zęby. Uważnie przyglądam się jego poczynaniom. Jednym zwinnym ruchem podciąga
rękaw mojej puchowej kurtki i już po chwili na mojej bransoletce wisi nowa
ozdoba. – Zayn ja naprawdę nie mogę. – Staram się tym razem działaś spokojniej.
-Ciiii.
Możesz, możesz. Gdybym nie chciał, nie kupiłbym ci tego, prosta sprawa.
-Ale ja
nie mam nic dla ciebie. – stwierdzam.
-Naprawdę
nie musisz mi nic dawać.
-To
chociaż mogę zrobić coś żeby jakoś się odwdzięczyć?
-Pomyślimy
o tym później, a teraz wejdź, bo za chwilę zamarzniesz. Moja mama nie
wybaczyłaby mi tego. – Niechętnie wchodzę do środka, ale od razu zaczynam
żałować, że nie zrobiłam tego wcześniej. Dopiero teraz zdaję sobie sprawę z
tego jak bardzo zimno mi jest. – Zrobię herbatę. Od razu się rozgrzejemy. Jak
chcesz to możesz poczekać na mnie w moim pokoju.
Ściągam
swoją kurtkę i właśnie tak robię. Mam okazję zagłębić się w miejsce, w którym
pan Malik jest prawdziwym sobą. Być może przez to uda mi się dowiedzieć o nim
coś więcej.
W
środku nie potrafię nadziwić się temu jaki panuję tam porządek. Sądząc po jego
buntowniczej duszy spodziewałabym się raczej jednego wielkiego bałaganu.
Pierwsze co rzuca się w oczy to pokaźna kolekcja płyt. Bez skrępowania zaczynam
je przeglądać. W końcu on też czasami na za dużo sobie pozwalał. Szybko
odkrywam, że mamy bardzo podobny gust muzyczny. Na beżowych ścianach wiszą
tylko nieliczne zdjęcia z jego dzieciństwa. Na widok jego w postaci pięciolatka
nie potrafię się nie uśmiechnąć. Już wtedy widać było, że w przyszłości będzie
łamaczem serce.
-Co ci
tak wesoło? – pyta. W ręku trzyma parujące dwa kubki herbaty.
-Byłeś
słodki. – odpowiadam bez zastanowienia.
-Byłem?
-Tak,
niestety te lata już minęły. – Szybko zaczynam żałować swoich słów, bo niespodziewanie
chłopak podnosi mnie do góry i kładzie na łóżku łaskocząc mnie. –
Błagam….Przestań!!!
-Nadal
sądzisz, że nie jestem słodki? – pyta z szerokim uśmiechem na ustach.
-Nie!!!
-Powiedz
to całym zdaniem. – żąda nie ustając tortur.
-Nadal
jesteś słodki. – udaję mi się wydyszeć.
-Powiedzmy,
że ci przebaczam. Choć nie ukrywam, że bardzo mnie zraniłaś.
-Uhu,
bo za chwile się jeszcze popłaczesz, a ja biedna co będę miała wyrzuty
sumienia.
-Wątpię
żeby to cię ruszyło. Jesteś twarda jak kamień.
-Hahah
chyba lepszego kawału nie słyszałam!!! Poza tym gdzie twoja rodzina?
-Pojechali
do dziadków. – stwierdza.
-A ty
dlaczego zostałeś?
-Kiedyś
musiałem kupić prezent i do ciebie przyjść.
-Po co
to robiłeś, przecież mogłeś z nimi jechać. Teraz serio mam wyrzuty sumienia.
-Nie
potrzebnie. W pewnym sensie mnie uratowałaś od wizyty u nich. Już od dawna nie
jestem ulubionym wnuczkiem.
Lewo
dochodzą do mnie jego słowa. Momentalnie staję się jakoś dziwnie śpiąca. To
naprawdę staję się jakieś dziwne. Przecież dopiero niedawno wstałam.
-Ale
chcę mi się spać!
-Możesz
się tu przespać. Mi to nie przeszkadza.
-OK,
ale tylko chwilkę. Później musze iść do domu, bo tak łatwo nie wymigam się od
wizyty u dziadków. – Kładę się na jego łóżku, które przesiąknięte jest jego
zapachem. Zamykam oczy i od razu odpływam.
+++
Kiedy
powoli wybudzam się ze snu pierwsze co do mnie dochodzi, że jest mi okropnie
gorąco.
-No
dalej wstawaj. – Słyszę głos Zayna i dopiero teraz przypominam sobie, że
przecież zasnęłam u niego w domu.
-Weź
ten koc. – mruczę.
-Jaki
koc?
-Przecież
jest tak gorąco. Nie wiem po co mnie przykrywałeś.
-Ana
otwórz oczy. – mówi.
-Jeszcze
chwila.
-Proszę.
– Chyba ton jego głosu zdecydował o tym, że wykonałem jego polecenie.
Wcale
nie jestem już w jego pokoju. Leże na ogromnym łóżku z baldachimem. Jest tak
wysokie, że nie mam pojęcia jak z niego zejdę. W pomieszczeniu stoi jedynie
czarna komoda, która tworzy wspaniały kontrast z śnieżnobiałymi ścianami. Z mojej prawej strony słyszę jakieś
delikatne szumy. Widzę, że w tamtym miejscu jest duże okno balkonowe, w którym
delikatnie powiewa kremowa firanka. Dopiero kiedy dokładnie obejrzę zwracam
uwagę na chłopaka, który siedzi na skraju łóżka. Jest ubrany w jeansowe
rybaczki i cienki t-shirt.
-Ale
mam dziwny sen. – mówię.
-To już
tak często o mnie śnisz, że nie odróżniasz tego co dzieje się naprawdę, a co
jest jedynie twoim wyobrażeniem. – Na jego twarzy pojawia się łobuzerski
uśmiech.
-Nie,
ale przecież to musi być sen. Od razu nie zrobiłoby się tak ciepło.
-To
prawda, ale nie wzięłaś pod uwagę jednej możliwości, może wyjechaliśmy do
ciepłych krajów?
-Dobra
przestań robić sobie jaja. Chcę już się obudzić.
-Choć
pokażę ci coś. – Łapie mnie w pasie jak małe dziecko i ściąga na podłogę. Musi
być naprawdę silny zważając na to ile ważę. Nadal trzyma mnie za rękę i
prowadzi do szklanych drzwi. Delikatnym, ale zdecydowanym ruchem odgarnia
firankę na bok. Widok jest tak przepiękny, że to niemożliwe, żeby to wszystko
działo się naprawdę. Przede mną rozciąga się spokojne morze, w którym odbija
się właśnie zachodzące słońce. Spoglądam w dół i widzę złocisty piasek, czyli
budynek jest na plaży. Gdzieś z boku widzę strzelistą palmę. Mam wrażenie, że
za chwilę zemdleję. Wszystko jest tak realistyczne.
-Pięknie.
Szkoda, że to tylko sen. – szepcze.
-To nie
sen. Naprawdę tu przyjechaliśmy.
-Że co
kurwa! – Dopiero teraz dochodzi do mnie znaczenie jego słów. Wcześniej byłam za
bardzo zaspana i zdziwiona żeby cokolwiek zrozumieć.
-Jesteśmy
na wakacjach. – stwierdza spokojnym tonem. Chyba dobrze wie, że mój wybuch
złości jest bliski.
-W
środku grudnia?
-Dokładnie
to w końcówkę grudnia.
-Niby
mam ci w to uwierzyć. Co zrobiłeś z moimi rodzicami. Związałeś ich i zamknąłeś
w szafie?!
-Nie.
Powiedziałem im, że wybieramy się na parę dni do mojej babci. Wersja jest taka,
że Emilie, Anna i Robert też jadą.
-Jakim
cudem mnie tu przytargałeś? Gdzie my w ogóle jesteśmy?!
-Na
Hawajach.
-Co?
Przecież to kawał drogi! Musiało minąć trochę czasu zanim tu dotarliśmy,
przecież już dawno powinnam się obudzić! – Ostatnie słowa chyba trochę go
ruszyły, bo przybrał nader poważny wyraz twarzy. Coś tu się święci i to bardzo
niedobrego. – Dosypałeś mi czegoś tak? – Nie mówi nic jedyne co robi to patrzy
na mnie tymi swoimi czekoladowymi oczami i chyba stara się mnie jakoś
udobruchać. Jestem za bardzo rozjuszona,
żeby mu ulec. – Powiedz prawdę! – żądam.
-Tak. –
szepcze. – Zrobiłem to.
-Zostaw
mnie kryminalisto! – Wyszarpuję swoją rękę z jego uścisku i wchodzę do środka.
Jestem tak zaślepiona furą, że nawet nie wiem jak znajduję drogę do łazienki.
Pośpiesznie zamykam za sobą drzwi na klucz. Czuję, że mięśnie odmawiają mi
posłuszeństwa. Powoli zsuwam się na podłogę. Najbardziej dziwi mnie to, że
posadzka jest strasznie lodowata.
To
wszystko co właśnie się dzieje jest nienormalne i całkowicie pokręcone. Mam
wrażenie, że już kompletnie oszalałam i wszystko dzieje się tylko i wyłącznie w
mojej głowie.
Od
samego początku wiedziałam, że Zayn jest niebezpieczny. Kiedy tylko był blisko
mnie drżałam ze strachu, później nie wiem jakim cudem uśpił moją czujność.
Naprawdę zaczęłam go lubić. Mimo, że może nawet nie zdaję sobie z tego sprawy
to bardzo mi pomógł, wiele razy mnie zranił, ale plusy naszej znajomości
przeważyły te złe strony. Niestety teraz stracił moje zaufanie, które tak
trudno było mu zdobyć. Nie wiedziałam, że zdolny jest do odurzenia mnie.
Przecież on mógł ze mną robić wszystko co mu się żywnie podoba, a ja nawet nie
wiedziałabym o tym. Dopiero teraz wszystko poukładało się w jedną całość.
Przyszedł do mnie na Wigilię i odgrywał rolę grzecznego chłopca tylko po to,
aby udobruchać moich rodziców. Kiedy ja już spałam pewnie poszedł powiedzieć im
o swoich planach i spakować parę rzeczy mówiąc, że to ma być niespodzianka.
Dziwne, że mu uwierzyli.
Po
moich policzkach spływają łzy bezradności. Co ja mam teraz zrobić? Za nic w
świecie nie uda mi się samej stąd wydostać. Przecież to setki tysięcy
kilometrów od domu, a ja nawet nie mam paszportu, czy pieniędzy na samolot.
Jednym słowem jestem skazana na tego potwora, do którego boję się wyjść.
-Ana,
proszę wyjdź. Pogadamy.
-Nie
mam na to ochoty.
-Błagam.
-Nie
chcę cię więcej widzieć. Słyszysz!? Nie chcę cię znać! Nienawidzę cię!
-Jeśli
nie otworzysz, to wywarzę drzwi.
-Nie
obchodzi mnie, to na pewno nie wyjdę do ciebie. - Za plecami słyszę parę
porządnych chrupnięć i już wiem, że nie żartował. – Dobra przestań! – Niewiele
myśląc otwieram drzwi, a za nimi widzę jego. Staram się utrzymać jak największy
dystans pomiędzy nami. – Mów o co ci chodzi.
-Myślałem,
że ci się spodoba. Chciałem zrobić ci prezent.
-Przecież
dałeś mi już róże i zawieszkę. Nie sądzisz, że to za dużo?
-Nie.
Chciałbym dać ci o wiele więcej. – Kiedy mówi te słowa kolor jego oczu staję
się jeszcze cieplejszy.
-Zayn.
– szepcze. – Po co ty to wszystko robisz?
-Bo
zasługujesz na to co najlepsze. – stwierdza i chyba tak samo jak ja nie może
uwierzyć w to, że wypowiedział te słowa na głos.
-To
bardzo miłe, ale to wszystko jest za drogie. Nie powinieneś. W ogóle to skąd
masz te wszystkie pieniądze? – pytam zaciekawiona.
-Pracowałem.
– odpowiada krótko.
-Nie
wiedziałam. – Znów zdaję sobie sprawę z tego jak mało o nim wiem.
-Przepraszam.
– mówi przyciszonym głosem.
-Mogę
ci wybaczyć, ale mojego zaufania już nigdy nie odzyskasz. – Widzę ból w jego oczach
i teraz to ja mam ochotę zacząć przepraszać go.
-Ana,
proszę. – Próbuję złapać mnie za rękę, ale ja szybko się odsuwam. – Tak wiem
zawaliłem po całej linii. Proszę nie rób mi tego. – Naprawdę chciałabym
zobaczyć moją minę kiedy chłopak klęka przede mną i pochyla głowę co chwilę
szepcząc przeprosiny. Jest taki bezbronny i łagodny. Mięśnie odmawiają mi posłuszeństwa i padam na kolana
przed nim. Mimo tego, że lekko się wzdrygam to biorę go w ramiona.
Spontanicznie składam pocałunek na czubku jego głowy. Nawet nie wiem kiedy
chłopak przyciąga mnie bliżej siebie. Powili podnosi wzrok, a ja zauważam jego
iskrzące się w oczach łzy. Nie mogę uwierzyć. Nie wiem jakim cudem udało mi się
aż tak dotkliwie zranić kogoś takiego jak Zayn. Delikatnie ocieram przezroczystą
ciecz z jego twarzy, a on uważnie mi się przygląda. – Ana. – słyszę
jak szepcze i zakrywam palcem jego usta. To był ogromny błąd. Mój serce
przyśpiesza, a ja nie potrafię oderwać wzroku od jego pełnych i czerwonych
warg. Powoli palcem wskazującym badam ich strukturę. Słyszę szybszy oddech
chłopaka. Spoglądam na niego zdziwiona. Myślałam, że tylko on potrafi
doprowadzić mnie do tak skrajnych uczuć. Nawet nie wiem kiedy, a dystans
pomiędzy nami staję się jeszcze krótszy. Dochodzi do tego, że stykamy się
swoimi czołami wpatrując się sobie w oczy. Nasze oddechy są przyśpieszone, ale to
nic w porównaniu z tym jaką pracę wykonuje moje serce. Muszę sprawdzić, czy
jego również reaguję w taki dziwny sposób na ten bliski kontakt. Ręką, którą
wcześniej trzymałam na jego ramieniu zaczynam sunąć w dół. Cały czas patrzę mu
prosto w oczy, dlatego bez trudu dostrzegam zdziwienie. Po chwili czuję jak
lekko się wzdryga i dosłownie na moment zaciska powieki. Główny narząd jego
organizmu bije z jeszcze większą siłą niż mój. Takich rzeczy nie da się udawać.
Nadal nie mogę uwierzyć w to, że wywołuję w nim takie silne odruchy. Przecież
to ten sam Zayn Malik, który uważał mnie za kogoś gorszego i umawiał się
z Gabi. Jeśli to w ogóle możliwe to dystans pomiędzy naszymi ciałami jeszcze
bardziej się zmniejsza. Chłopak niespodziewanie kładzie dłoń na moim policzku i
zaczyna zbliżać swoje usta do moich. Powinnam się odsunąć – doskonale o tym wiem,
ale nie robię tego. Nie tylko dlatego, że jestem kompletnie sparaliżowana. Nie
chcę już nigdy więcej czuć tego przejmującego chłodu, który ogarnia moje ciało kiedy jestem dalej od niego. W końcu czuję ciepło
jego ust na swoich. Na początku jedynie muska je delikatnie. Wiem, że robi to
tylko po to, aby oswoić mnie z tym co się stanie. Dopiero po chwili
napiera na moje wargi trochę mocniej, a ja chcąc czuć go więcej oddaje
pocałunek. Mam wrażenie, że serce za
chwilę wyskoczy z mojej piersi. Odsuwam się od niego na dosłownie milimetr.
Znów wpatrujemy się w siebie parę minut dopiero później Zayn obdarza mnie
najpiękniejszym uśmiechem jaki istnieje.
~*~
Haha moje ręce potrafią działać cuda. Wystarczyło, że dotknęłam kompa, a on zaczął działać :)
Dlatego szybko bez sprawdzania dodałam ten rozdział, którym mam nadzieje jaracie się tak samo jak ja. W końcu to jakiś przełom w opowiadaniu ;D
Tylko nie myślcie sobie, że teraz będzie nudno jak flaki z olejem! Postaram się zrobić wszystko żeby tak nie było :D
Kocham was!!! :****
Świetny rozdział <3 Awww pocałowali się!
OdpowiedzUsuńboże przepiekny jest ten rozdział!! normalanie kocham Cię ;* czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńOmfg *-* Jaram sie tak bardzo. Zayn jest taki awwwwww *-----* + Mamy mistrza olimpijskiego *-* co za dzien xD
OdpowiedzUsuńJaram się !!!!!Ale to strasznie !!
OdpowiedzUsuńkocham cię i twoje magiczne rączki ( czy mi się wydaje czy to może zabrzmieć też dwu znacznie ?)
śwetny rozdział
jejciu , jestem dziś mega szczęśliwa złoty medal stocha a teraz sprawdzam czy na blogach które czytam nie ma rozdziału a tu patrze i jest . Aaaaaaaaaaaa !!!! wspaniały !!
OdpowiedzUsuńaww.. wreszcie sie doczekalam tego; ) Kocham to opowiadanie <3 @KaaJed
OdpowiedzUsuńahhhh rozdział jest magiczny!;) w końcu coś zaczyna się miedzy nimi dziać!!
OdpowiedzUsuńCholernie już czekam na następny rozdział!!
Pozdrawiam Ada;))
Aż wyobraziłam sobie to wszystko! Boże to tak słodko wyglądało w mojej głowie *,* Nie moge się doczekać NN <3 Kocham cię :* ~ Marioloooo ;3
OdpowiedzUsuńhjhvjbdhbhdbnfbnj *o* świetny rozdział ♥ Zayn jaki romantyk BOSH *O* ♥♥♥ Niecierpliwie czekam na kolejny ♥
OdpowiedzUsuń@Karolina_Brooks ♥
ommggg najpierw ją kuhwa w pewnym sensie porywa ale jakby legalnie..(da się tak? xD) a potem się całują YEAHH MADAFAKAAAA xD dziwna jestem ale o m g to takie sodkie *.*
OdpowiedzUsuńczekam na następny :)xx
O kurwa xd
OdpowiedzUsuńmatko *.* tak piękne *.*
OdpowiedzUsuńHello :D
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty! I ta końcówka! Pocałowali się! Ach! Mam ochotę krzyczeć :D
Ale Zayn postąpił nie ładnie dosypując jej czegoś do herbaty :D Nie ładnie Zayn, nie! :D
No to czekam na następny, buźka :*
Woooow:D
OdpowiedzUsuńCzekam na nn.
Rozdział super, w ogóle nie spodziewałam sie takiego rozwoju akcji. Czekam na następny :) trzymaj sie ciepło :*
OdpowiedzUsuńKOCHAM KOCHAM KOCHAM Cię i to opowiadanie *-*
OdpowiedzUsuńto jest boskie czytam dużo blogow ale ten jest najlepszy i wgl stawiam go na 1 miejscu <3 nie mogę doczekać się następnej części i bardzo bardzo dziękuje Ci że piszesz i że dodajesz regularnie rozdziały :****
Do następnego <3
aż zaniemówiłam.. nie wieem co powiedzieć to jest .. ŁAŁ.. nie znaam słów żeby opisały to jaak mi się to spodobało zwykłe super świetnie nie załatwi sprawy :D jeej piszesz świetnie masz prawdziwy talent dostrzegalny :) trzymaaj tak dalje <3 Kurczee w życiu bym nie pomyślałaa żee niektóree sytuacje idzee aż taak świetnniee opisać praktycznie na jednym wdechu .. Cudo, woww <3 czytaam i bd czytać dalejj czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńŚWIETNY C:/ KAŚKA
OdpowiedzUsuńNajlepszy jak dotychczas, a to nie łatwe, bo wszystkie są idealne!!!
OdpowiedzUsuńUbostwiam ;)
Kocham kocham jaram sie ! Taaaaaaasaaaaak suodko mhm pieknie podziwiam cię to jest ekstra i zniecierpliwieniem czekam na następny, na serio dawaj następny bo jestem ciekawa jak nigdy w życiu - Pozdrawiam ;**
OdpowiedzUsuńZdecydowanie za dobrze piszesz :)
OdpowiedzUsuńo matko ! jaki zwrot akcji. byłam przekonana, że te Hawaje to jedynie sen Any, a tu bum ;o kompletnie się tego nie spodziewałam. Ale o matko, jaka końcówka ! Zabiłaś mnie, serio. Zayn był taki, hm.. inny ? Ale jaki słodki, o mamuniu *_*
OdpowiedzUsuńW życiu chyba nie napisałam aż takiego nieskładnego komentarza, ale jestem cała w emocjach, serio ! Pisz jak najszybciej kolejny ! ;) Życzę weny x
To mój pierwszy komentarz tutaj (sama sobie czasem za to moje niekontrolowane lenistwo daję po łapkach), choć przyznam się, że czytam regularnie Twoje opowiadanie. I cóż wypadałoby powiedzieć…WOW! Dzieci dorastają na naszych oczach! To, co zrobił Zayn było słodkie (mało prawdopodobne z racji wieku twojego bohatera i możliwości, ale powiedzmy, że można na to przymknąć oko). Ana… hmmm potrafi się cieszyć z prezentów – to na pewno;p jak również należycie potrafi „odwdzięczyć” się za nie:) Niemniej coś mi tu się nie podoba… nie wiem jeszcze, co, ale „coś”. Jakoś była/niedoszła przyjaciółka dziewiczy nie daje mi spokoju….a może to coś innego?:) Zobaczymy. Pozdrawiam Cieplutko D.
OdpowiedzUsuńNajlepsze! :* dodaj szybko kolejną. ;) ~ Natala. <3
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, moja reakcja na pocałunek śmieje się do ekranu jak jakaś idiotka, ale nareszcie się doczekałam!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJejku to jest cudowne *-* zayn tu jest taki slodki <333 po prostu kocham Cię za to opowiadanie :***** już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :D a i bym zaomniała ten pocałunek wow !
OdpowiedzUsuńomg to jest cudowne ;**
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję xx
Kochanie ja tu dzisiaj sobie wchodze paczam a tu rozdział a tu rozdział normalnie doszłam haha później czytam i znowu dochodzę haha teraz mam zmarnowaną reputacjie u mamy rozdział: gfcgcggggffhuxhugc / stała czytelniczka której niechce się zalogowac na swoj profil
OdpowiedzUsuńOMG !! Cudowne <3 Pocałowali się omomom !! :D
OdpowiedzUsuńJaaaa Cię nienawidzę! Chcę więcej ciołku i to szybko! Baaaaardzo szybko! Kocham to opowiadanie, jest takie niesamowite jak sam skurwys*n. To niesamowite co stało się w tym rozdziale, to kurewsko niesamowite jak opisałaś ostatnią scenę. To jakie reakcje ma Zayn, jak się zachowuje, jak okazuje jej to, że ją kocha jest niesamowite... Chciałabym żeby jeszcze na świecie byli tacy kolesie jak Zayna w tym opowiadaniu.. Kocham go przez to jeszcze bardziej.. I czekam na każdy Twój rozdział z niecierpliwością.. Tak cholernie uwielbiam ta historię.. Tak kurewsko ją kocham, że aż kocham Ciebie, autorkę za to jaką masz wspaniałą wyobraźnie i chcę więcej, i więcej, i wiecej, więc błagam szybko pisz następne rozdziały.. :)
OdpowiedzUsuńPS. Czekam z kurewską niecierpliwością aż te bufony powiedzą sobie "Kocham Cię".
PS2. Zayn jest kurewsko słodki <3
Love u, KZMF
Jaki szok! Myślałam że to jej sen. Ekstra też tak bym chciała:-)
OdpowiedzUsuńOmgomgomgomgomgomgOMG!!!! Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! Kocham, ubóstwiam, wielbię, czczę, asdfghjkl *.* Najpiękniejszy moment jaki w życiu czytałam! Nie tylko w tym opowiadaniu, ale w ogóle!! Ja chcę więcej takiego Zayna! Ojeju, jak mnie podjarał ten rozdział xd Mam teraz energię na cały dzień. Dobrze, że nie przeczytałam tego wieczorem, bo bym nie zasnęła :D Po prostu genialnie! Jesteś moim Bogiem *.* Pisz książki dziewczyno! Marnujesz się! <33 Czekam na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuń@Epic40713354
Nie no nie mogę uwierzyć ! :O Opłacało sie tak długo czekać ! :* <333 To opowiadanie jest niesamowite, czytam je któryś raz z kolei i wiem, że to nie ostatni ! <3 Normalnie, najzwyczajniej mnie zatkało ! :* To jest takie boskie ! :* Umierz zbudować napięcie ! :* ^^ Mam nadzieję, że następny dział będzie w króte- bo nie wiem jak ja będę żyć ! <3 Nie wiadomo, co mamy się spodziewać w następnych ! <3 I to właśnie w nich lubię, nic nie jest jasne ! <3 Zawsze jest mega tajemniczo ! <3 Kocham Twojego bloga <3 NIESAMOWWIITEE !!!!!!! ♥♥♥♥♥♥♥♥ Czekam na następony dział z niecierpliwieniem ! :* Buziaki ♥
OdpowiedzUsuńaaaaaa !! jaki cudowny ! <3 taki idealny <3
OdpowiedzUsuńkocham cię dziewczynoooo ! ;**
i tegoo blogaa <3
czekam na następny ! musisz szybko dodać bo aż mnie skręca z ciekawości ! ;D
JEJUSIU! Przeczytałam dziś wszystkie rozdziały. Już od początku zakochałam się w tym opowiadaniu i wiedziałam, że Ana się w końcu otworzy. Malik taki romantyczny, że na początku faktycznie myślałam, że Ana śni, a później się jeszcze popłakał <3 Ciekawi mnie co będzie dalej i jak sądzę coś tu namieszasz, obawiam się, że się rozstaną. Oczywiście jeśli tak będzie to nie będę mogła się z tym pogodzić i pewnie będę ryczeć, no ale cóż, akcja musi być! :D W trakcie czytania aż momentami odkładałam laptopa żeby to wszystko sobie dokładnie wyobrazić, te pocałunki czy coś... Tak się w tym czytaniu zatraciłam, że aż obiadu nie zjadłam, a to na prawdę bardzo dziwne. Wiesz, czytając mam wrażenie jakby to się działo na prawdę. Czuję jakbyś opisywała to co ty przeżyłaś, jakby Ana była odzwierciedleniem ciebie, może się mylę, sama nie wiem :D No ale nie ważne... kochana masz ogromny talent i chciałabym, żebyś to opowiadania pisała, pisała i pisała i nigdy nie skończyła! Wiem... trochę nie realne. Ale życzę ci dużo, dużo weny i wolnego czasu na pisanie dla nas tego cuda! No i nie wiem co jeszcze! Chciałabym ci tyle napisać. No kurcze martwię się, że się rozstaną no, nie mogę przestać myśleć o tym, że tak może być. W każdym razie koniec zanudzania! Pozdrawiam cię serdecznie kochana, jesteś cudowna! <3
OdpowiedzUsuńZ góry przepraszam,że nie skomentowałam poprzedniego ale miałam małe problemy z internetem i wszystko mi się zawieszało :((
OdpowiedzUsuńBoże, ta scenka na końcu... bark słów, była cudowna.. takie... awww :))
Ja też z początku myślałam,że to jest sen Any ale jak widać Zayn to tak wszystko zrobił jak by było, jak ze snu ;) Myślałam,że to się raczej skończy kłótnią jak ona do niego wyjdzie, ale jak widać miałaś inne plany ;))
Masz cudowny talent, no bark słów. Jesteś jedną z moich ulubionych blogerek które piszą opowiadania.
No to do zobaczenia, weny :)
rany julek jaki cudowny! czytałam i tak strasznie chciałam żeby ten rozdział nie miał końca! *.* boziu ja już chce kolejny! XD
OdpowiedzUsuńMatko przez cały rozdział dochodziłam czy to sen czy nie... i nadal nie jestem pewna... co ty mi zrobiłaś ? Wszystko wydaje się ja we śnie, ale rozum mówi mi, że to nie sen.. i jestem zmieszana z błotem. Możesz potwierdzić, że to nie sen ? Wiem, że nie, ale potrzebuję jeszcze raz się upewnić. A tak po za tym to jest naprawdę świetne ♡
OdpowiedzUsuńAAAAAA!!! ŚWIETNY ROZDZIAŁ! Zayn jest taki kochany... i ten pocałunek.. jesteś super!!;*
OdpowiedzUsuń'C.
boski !!!
OdpowiedzUsuńświetny *-* już chcę następny :D
OdpowiedzUsuńJaram się, jaram się, jaram się. Totalnie mnie powaliłaś tym rozdziałem. Podoba mi się chyba najbardziej ze wszystkich. Zayn jest taki słodki <3 te róże, zawieszka...i na dodatek to. Cieszę się, że do czegoś w końcu między nimi doszło xd chcę więcej! :D czekam z niecierpliwością na następny ;) i przepraszam, ze rzadziej komentuję, ale po prostu mam mało czasu i tylko w wolnych chwilach nadrabiam zaległości, ale wiedz, ze czytam :)
OdpowiedzUsuńJazus maria ja mam zawał oooooo boze umarłam jak sie pocałowali ZDECYDOWANIR NAAAAAJ ROZDZIAŁ W TYM OPOWIADANIU (oczywiscie wszystkie swietne ) ja juz chce nowy rozdzial mam nadzieje ze szybko sie pojawi :* :)
OdpowiedzUsuńAaaaaaaa boski
OdpowiedzUsuńBoskie to ! <33333333333333333333333
OdpowiedzUsuńPisz dalej ! :* To co piszesz jest fantastyczne ! :D Bomba !
Ja nie wierzę w to co czytam, piekne ! :D Czekam na następne ! :D :*
OdpowiedzUsuńPoryczałam się! Piękne to wszystko. Dziękuję za to opowiadanie :*
OdpowiedzUsuńZayn - wspaniały :D Mam nadzieję, że odbuduje swoje zaufanie u Anastazjii... :D Ale chyba idzie ku dobremu :D hehe Brak mi słów na określenie twojego cudownego bloga ! :D Mogę go czytać godzinami, jedo i to samo- ale i tak mi się nigdy niee znudzi ! :* Bardzo ciekawią mnie dalsze losy Anastazjii i Zayna :* A z tego co czytam, to zasakakujesz nas rzeczami nie do przwidzenia ! Uwielbiam Cię za to ! :*:*:*:*:* KOCHAM CIE ZA TO ♥ Czekam na nastęone, mam nadzieję, że będzie nie długo :* ^^
OdpowiedzUsuńHahaha.... Zayn i Ana na wakacjach? Na Hawajach? Tego nigdy bym się nie spodziewała. Rozdział jak zwykle cudowny!!! <3 Mam nadzieję że teraz już częściej będą się całować. :** Na początku myślałam że to jej sen. hahahah ;D Czekam na następny i pozdrawiam Aśka <3
OdpowiedzUsuńcudowny <3
OdpowiedzUsuńAshbfuarigfn Jaki cudowny rozdział! <3 afbrejgbrkdmg
OdpowiedzUsuńAna i Zayn się pocałowali! Pocałowali! asjfnawkgfnjrk <3
Kocham tego blog i kocham ciebie. <3
Z niecierpliwością czekam na następny rozdział. <3
Pozdrawiam, Karo. <3 x
<3
OdpowiedzUsuńwspaniały <3 aż się wzruszyłam, Opisujesz wszystko tak realistycznie, że potrafię to wszystko sobie wyobrazić. Widzę jak oni się przytulają, jak on klęczy przed nią, jak się całują ... <3 to niesamowite :)) och, rozmarzyłam się na maxa xd pozdrawiam i życzę Ci dużo dużo pomysłów i radości z tego co robisz !! :))
OdpowiedzUsuńNo to się dzieje :D
OdpowiedzUsuńKońcówka jest mega ! <3 . Nie mogę uwierzyć, że Zayn wywiózł naszą Anastazję na Hawaje :D Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Duuuużo weny życzę :*.
OdpowiedzUsuńJEJU NIE WIERZE AWWW :3 JAK ŚWIETNIE! <3 AŻ MAM ŁZY W OCZACH :')
OdpowiedzUsuńAna i Zayn na Hawajach - to tak nierealne, że wydaje mi się, że to jej sen. Malika nie posądzam o taki romantyzm :) No ale jeśli to prawda to liczę na sceny pełne romantycznych spacerów po plaży i pocałunków o zachodzie słońca.
OdpowiedzUsuńW szoku byłam, że to Ana pierwsza go objęła, przytuliła, ucałowała w czoło, a jej badanie jego ust. WOW. Chyba nie tylko Malikowi podniosło się ciśnienie :)
Ten rozdział jest genialny. A po Twojej zapowiedzi, że teraz na pewno nie będzie nudno jak nudo, nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału.
Super *_* !!
OdpowiedzUsuńAaaa omfg oni się pocałowali :D
OdpowiedzUsuńCudo, cudeńko :*
Życzę weny :>
cudowny rozdział jestem cholernie dumna z Zayna. tyle w temacie :)
OdpowiedzUsuńKlaudia CityLondon
łaaaaaaaaaaaa! *-*
OdpowiedzUsuńMalik Ty mega słodziaku! Myślałam, że róże i zawieszka to już wszystko..
Ale, że Hawaje? Matko Zayn, zabierz mnie też na Hawaje ! 0.0
Taki prezent to mi się podoba. :>
No i ich pocałunek. Tak bardzo się jaram!
Kochana jesteś genialna! u w i e l b i a m t o !
Czekam na to co będzie się działo dalej.. omnomnomno *____*
Pozdrawiam ciepło x
@blue_eyes_9
Świetny rozdział. Nareszcie sytuacja pomiędzy nimi zaczyna rozkwitać :) Nie mogę się doczekać co będzie w następnym rozdziale. Czekam. Pzdr i weny życzę :)
OdpowiedzUsuńsuper super super =) <3 !!!! świetny roździał ... już myślałam że nigdy się nie pocałują =) <3 !
OdpowiedzUsuńAwww pocałowali się! !!!!! juź myślałam że nigdy tego nie zrobią <3 a roździał świetny ;)
OdpowiedzUsuńAww..to było takie asdfhkl*͵*
OdpowiedzUsuńCzekam na nn kochana :)
Jejj ! Pocalowali sie ! : D
OdpowiedzUsuńWow ! :)
OdpowiedzUsuńJesteś najlepsza!!! Od wczoraj zaczęłam czytać to opowiadanie. Zarwałam nockę ale to nic :) pokochałam to opowiadanie od pierwszego rozdziału. Proszę cię napisz kolejny rozdział. Proszę, proszę,proszę...
OdpowiedzUsuńPs. Sorki że z anonima Ale jeszcze nie założyłam konta.
Czekam na rozdział
Trudno napisać coś oryginalnego u Cb, więc hbjgjsnkfcbgskfnsncisbfnsefckn !!!!
OdpowiedzUsuńJa pierdziele! Dziwne, pokręcone, zakręcone! Nie mam bladego pojęcia co on jej musiał dosypać, że nie obudziła się przez całą podróż i jak to się stało, że nikt go nie zatrzymał, widząc że ma ze sobą nieprzytomną dziewczynę!
Ale to nie ważne! Jeszcze bardziej zdumiewające jest to, jak wielkim uczuciem i (mimo wszystko) zaufaniem Anastazja musi darzyć Malik'a, skoro nie próbowała uciec od niego dalej niż do łazienki, a dała się (teoretycznie) dość łatwo udobruchać. No, ale miłość rządzi się własnymi zasadami, rozumiem rozumiem :)
Całość świeeetna! Kilka razy zmyliłaś mnie przecinkami i nie wiedziałam o co chodzi w zdaniu, ale to też jakiś mało ważny szczegół :D
Z OLBRZYMIĄ niecierpliwością będę wypatrywać rozdziału :*
Weny i do następnego :)
Nie wiem dlaczego, ale ten rozdział mało mi się podoba :/ Początek bardzo fajny. Prezent od Zayna był słodkim uczynkiem wobec Anastazji. Tylko, że... właśnie. Potem nagle znaleźli się na Hawajach i czytając ten moment zadawałam sobie co chwila w głowie pytanie: "Ale co się właśnie do cholery dzieje?" xd. Strasznie szybko poszłaś do przodu. Przez ten kawałek pobytu na plaży i wgl miałam wrażenie, że to tylko nadal jest jej sen. Bo to takie nierealne, że nagle się znalazła tak daleko od domu lolz. Naprawdę, ja tego nie widzę.
OdpowiedzUsuńDostałaś dużo pozytywnych komentarz. Jednak ja musiałam wyrazić swoją opinię. Tak po prostu. Od pewnego czasu zauważam, że w Twoich rozdziałach coś się zmienia. No i niekoniecznie na dobre. Coraz mniej jest opisów, tego co robią główni bohaterowie.
Nie chcę cię jakoś zniechęcić do dalszego pisania. Uwierz mi, że jestem z tobą prawie, że od samego początku (znalazłam tego bloga kiedy miała bodajże 4? 5? rozdziałów). I nadal uwielbiam to fanfiction, tylko może zbyt szybko pośpieszyłaś się z rozdziałem? Nie przemyślałaś go? Nie mam pojęcia. Dla innych to super post, ale ja mam niedosyt ;/
P.S Naprawdę nie chcę cię urazić. To tylko moja opinia x
Ale fantastyczny rozdział !!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKocham Cię za Te Twoje opowiadania ! :* Cudo ! :*
OdpowiedzUsuńJak czytam to cudo, to zapominam o wszytkich problemach, o tym, że jestem sama i nie mam przyjaciół :/ O Tym, własnie o pisałaś na początku, o zazdrości przyjaciółki i odebraniu jej wszystkiego :/U mnie jest trochę inaczeja, ale nie dużo ;/ Dziękuję Ci za to, że choć na chwilę mogę oderwać się od rzeczywistości :* Dzięki Tobie pokochałam One Direction ♥ ♥ ♥ Dziękuję ♥ Oczywiscie czekam na następny rozdział :*
OdpowiedzUsuńNo cóż, muszę przyznać, że to jest naprawdę świetne ! :* Czytam wiele blogów, ale z takim niesamowitym się jeszcze nie spotkałam ! :* Chyba pierwszy raz komentuję nawet jakiegoś ! ♥ Będę tu częstym gościem ! Świetne jest to piszesz o Anastazji i Zaynie ! :* BOMBA !!! :D
OdpowiedzUsuńnaaaaaaaaaaaajjjjjjjjjjjjjjjjjcccccccccccccccuuuuuuuuuuuuuuuuudddddddddddddoooooooooooooooooowwwwwwwwwwnnnnnnnnnnnnniiiiiiiiiiiiiieeeeeeeeeeeeeeeejjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjssssssssssssssszzzzzzzzzzzzzzzzzzeeeeeeeeeeeeeeeeeee !!!!!!!!!!!! :*************
OdpowiedzUsuńUwielbiam twojego bloga ! :* Najwspanialszy na świecie rodział ! muua :*
OdpowiedzUsuńwdech, wydech, wdech... O mój Boże!!! Co to było ? To jest niesamowite! Takiego czegoś to się nie spodziewałam.. ojejku to mój ulubiony rozdział !! :)
OdpowiedzUsuńAaaaaaaa kocham kocham koxham i Ciebie i to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńDodasz mój komentarz?
OdpowiedzUsuńSorry, ze dopiero teraz, ale wcześniej po prostu nie miałam dostępu do neta.
UsuńWielkie dzieki za twój komentarz :) wiem, ze jeszcze parum osobom coś tutaj nie podoba ale nie maja odwagi tego tutaj napisać, albo myślą, ze w ten sposób mnie uraza, a przecież tyle razy pisałam, ze macie szczerze komentować.
Wiem, ze to wszystko moze wydawać ci się nierealne, ale mniej więcej wszystko zostanie wyjaśnione w następnym rozdziale, a jeśli chodzi o opisy to troche bardziej się do nich przyloze :)
Jeszcze raz dzięki za ten komentarz, bo dzięki tobie wiem, ze muszę je troche uważniej sprawdzać i dopracowywać.
niech Ana wybaczy Zayn'owi :D
OdpowiedzUsuńProooszę :D
Prosze cie napisz w koncu ten rozdzial :cc... Czekam
OdpowiedzUsuńWow, bomba dziewczyno ! ^^ Talen nie do ogarnięcia, nie zmarnuj go, bo to jest cudne ! :*
OdpowiedzUsuńwiesz że piszesz tak świetnie że czuję się tak jak Ana jeju serducho mi wali jak nwm co jeju jejku omg no nie mogę :**** <33333333
OdpowiedzUsuńOooo... To było dziwne. Takie Zayna jeszcze nie poznaliśmy o.O Byłam zupełnie zaskoczona i pewna na 100% że to tylko sen :O
OdpowiedzUsuńHah, brawo!
O. MÓJ. BOŻE! ♥ Kocham Cię normalnie! To... To jest niesamowite! "że co kurwa!" <- tekst tego rozdziału, hahahahahah padłam. :D
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie jest tak magiczne, że nie mam słów. To jak on ją przepraszał... Awww, awww i jeszcze raz awwww!
Nie wiem co mam Ci pisać kobieto, jesteś nie z tej ziemi tak samo jak ta opowieść, chcę more and more! :)
Uwielbiam tego bloga XD ale z przykrością musze stwierdzić, że niezbyt podobał mi się ten moment na hawajach. Tak jakby to był jakiś sen. Wydawało mi się, że ktoś podmienił Zayna na jakąś kompletnie inną osobę. Nie pisze tego żeby zrobić ci przykrość, po prostu to moja opinia. Mam nadzieje, że następny bedzię lepszy. Życze wenyyyyy XD
OdpowiedzUsuńJa nie mam słów by to opisać. Najlepszym sposobem byłoby wyściskanie cię osobiście, i to nie tylko za ten rozdział, ale za całość. Podziwiam takie osoby jak ty, które mają wielki talent. I mówię to szczerze. To jedno z najlepszych opowiadań jakie czytałam (a uwierz mi było ich dużo). No i wreszcie się pocałowali, na co czekałam od kilku rozdziałów. Pozostało mi dodać, że czekam na next.
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział :) Czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńJaaaaaaaaa nie mogę ! :* Prze cudo ! :*
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogłam się wcześniej zabrać do czytania tego opowiadania, a to był ogromny błąd! Przeczytałam wszystkie rozdziały dzisiaj w jednej dzień i naprawdę, naprawdę muszę jak najszybciej dowiedzieć się co dalej się stanie. I tak jak napisałaś - twoje ręce potrafią działać cuda. Szalenie spodobało mi się to opowiadanie, nie wiem nawet czy przypadkiem nie będzie moim ulubionym spośród twoich wszystkich, ale ta historia jest świetna, zwłaszcza, że Ana/Nasti/Anastazja jest dosyć podobna do mnie, więc śmiało mogę się z nią utożsamiać. A poza tym, chciałam już o tym wspomnieć wcześniej, ale jakoś zapominałam. Często w jakichś rozdziałach pojawiają się jakieś błedy, literówki, stąd też moje pytanie - nie zastanawiałaś się czasem czy nie "zatrudnić" kogoś do roli ,,sprawdzacza" tekstu xD? Mam nadzieję, że nie uraziłam Cię tym xD
OdpowiedzUsuńMoje serce stanęło kiedy to przeczytałam po prostu bosko, kiedy następny ?!?!
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!! TAK, to moja reakcja! xD Śmieje się jak glupia do ekrany, a no koniec skacze po łożku i odprawiam taniec radości. Rodzice i młodszy brat z pewnością myślą, że powinnam pomyśleć o wizycie u psychiatryka, ale właśnie tak na mnie działasz dziewczyno(bez skojarzeń proszęęęę...)
OdpowiedzUsuńPS. Rozdział jak zawsze niezwykły, ale ten jest niezwykły niezwykły niezwykły niezwykły niezwykły niezwykły niezwykły niezwykły... i tak 100x :), nie moge się doczekać next! pozdro i dobrej weny życzę!
next !!!
OdpowiedzUsuńKochana! Znalazlam tego bloga okolo 21.00 i zarywam noc do teraz zeby go przeczytac od poczatku :D
OdpowiedzUsuńprooosze pisz dalej bo umieram z ciekawosci ! :*
Cudo :-*
OdpowiedzUsuńJerona! Setunia jak pięknie i okrąglutko. Kocham!
OdpowiedzUsuńVik :-*
Bardzo mi się podobało to co napisałaś w tym oto rozdziale ! :D Cudowne :D Zayn jest boski, a Anastazja go uzupełnia :D Zakochał się w niej, to jest najlepsze :* Hawaje- ten pomysł był strzałem w dziesiątkę ! :* Dziękuję Ci z całego serca, że nie piszesz bloga o Perri i Zaynie tylko o ANASTAZJI i Zaynie :* To tak na marginesie <3 Pzdrawiam Cię. Masz talent, mega super :D Diś przeczytałam wszytskie twoje rodziały i jestem pod wrażeniem ! <33333333 I stwierdzam fakt, że nie mogę doczekać się kolejnego rodziału ! <33333 Mam nadzieję, że będzie szybko - takie moje małe mazenie ! <33333333333
OdpowiedzUsuńUwielbiam sposób w jaki piszesz :D tylko proszę aby było rzeczywiście tak jak mówisz. Abyśmy nie rzygali tęczą od ich miłości. <3
OdpowiedzUsuńJeeeejjjjjjj..!! jest cudowny!! nie moge doczekac sie nastepnego!!!♥♥♥
OdpowiedzUsuńświetnie
OdpowiedzUsuńkiedy napiszesz kolejne rozdzialy ? odpowiedz plissssssss <3
OdpowiedzUsuńTo jest świeetnee dawaj 27 rozdział bo jeszcze dzień i będę miała po paznokciach XD
OdpowiedzUsuńAaaaaa ja od 10 dni po 4 razy sprawdzam czy jest nowy rozdzial pliiiiiis dodaj szybko !!!!!!!
OdpowiedzUsuńN.I.E.S.A.M.O.W.I.C.I.E <3
OdpowiedzUsuńTyle w temacie, pozdrawiam xoxo
"Haha moje ręce potrafią działać cuda" Okey to troszkę dziwnie brzmi xD
OdpowiedzUsuńAle lece czytać dalej <3 *o*