Zayn siedzi na moim łóżku i w rękach trzyma
ciemnozielony zeszyt, w którym zapisuję rzeczy, o których nikt nie wie. Mój
pamiętnik. Każdy czasami ma ochotę się komuś wygadać. Ja w swoim zasięgu nie
miałam osoby, której w pełni bym ufała, dlatego musiałam wszystko przelewać na
papier. To właśnie tam znajdują się moje największe udręki i ślady potoku
wylanych łez. Podbiegam do niego i próbuję wyrwać zeszyt.
-Zayn proszę. – mówię, kiedy nie
chcę go puścić.
-Poczekaj, chcę zobaczyć co
napisałaś o mnie.
-Nie!
-Proszę, tylko zerknę. – Nawet
ta słodka mina, którą robi nie zmienia mojej decyzji. – OK. oddam ci go, ale
pod jednym warunkiem.
-Jakim?
Bez słowa wskazuję swój
policzek. To niby nic wielkiego, ale myśl o tym, że moje usta mają znaleźć się
tak blisko jego szorstkiego od zarostu policzka onieśmiela mnie. Jak na złość
zaczynam czuć, że się czerwienie. Chłopak uśmiecha się łobuzersko co jeszcze
bardziej pogarsza sprawę, ponieważ od razu przypominają mi się czasy kiedy był
dla mnie kompletnie nieznaną osobą, która onieśmielała mnie do granic
możliwości.
-Jesteś słodka.
Mówi gładząc mój policzek. Jeśli
to możliwe staję się jeszcze bardziej czerwona. Jak może uważać, że jestem
słodka, skoro wyglądam jak burak? Odwracam od niego wzrok i odsuwam się. Nie ma
mowy abym go pocałowała.
-Dziś Gabi naprawdę przegięła.
Stara się tylko jak może, aby odciągnąć ode mnie Klarę. Na domiar złego… -
czyta fragment mojego pamiętnika.
-Przestań.
Staram się znów odzyskać moją
własność.
-Musisz spełnić warunek.
Wzdycham głęboko i pochylam się
nad nim. Moje ręce zaczynają się trząść ze zdenerwowania, ale wiem, że muszę to
zrobić. Moje wargi delikatnie niemal jak muśnięcie piórkiem dotykają jego
szorstkiej skóry. Motylki w moim brzuchu jak na jakiś sygnał zaczynają
trzepotać. Kiedy pośpiesznie odsuwam się od niego łapie mnie za dłonie i
przyciąga do swojego torsu. Nasze twarze dzielą dosłownie milimetry. Znów chcę
się znaleźć jak najdalej niego. Niestety utrudnia moje zadanie. Obracając mnie
w taki sposób, że teraz leżę przygnieciona jego ciałem niezdolna do
jakiegokolwiek ruchu. Czuję jak mimowolnie mój oddech przyśpiesza. Zaczynam
drżeć. Moje ciało zdecydowanie nie jest przyzwyczajone do takich rzeczy. Na
swoich ustach czuję jego ciepły oddech. Jego czekoladowe oczy są tak blisko
mnie, że dostrzegam w nich jaśniejsze plamki, o których wcześniej nie miałam
pojęcia. A co jeśli za chwilę mnie pocałuję? To pytanie sprawia, że jeszcze
bardziej się boję. Czuję jak mój puls przyśpiesza, a serce chcę wypaść z
piersi. Mam wrażenie, że za chwilę z bezradności rozpłaczę się.
-Zayn, proszę. – ostatkiem sił
udaję mi się wyszeptać.
Do moich oczu napływają łzy.
Chyba tylko to decyduję o tym, że chłopak kładzie się obok mnie. Patrzy na
sufit i podaję mi zeszyt. Mimo tego, że nadal nie potrafię opanować drżenia
dłoni to szybko go łapię. Nie mogę pozwolić na to, aby się rozmyślił. Szybko
chowam moją zdobycz do szafki nocnej i już obmyślam dla niej nową kryjówkę.
Najwyraźniej dotychczasowe miejsce nie było najlepsze. Zdecydowanie powinnam
wcześniej o tym pomyśleć. Przecież wystarczyło tylko otworzyć szufladę i
gotowe. Wszystkie moje zmory podane jak na tacy i gotowe do przeczytania. Nie
poczułam się zbyt dobrze zdając sobie sprawę z tego, że Zayn grzebał w moich
rzeczach.
-Nie przeszukiwałem ci szafek.
Po prostu szukałem chusteczki i to znalazłem. – odpowiedział tak jakby czytał
mi w myślach.
Później nastała cisza. Chciałam
ją przerwać, ale nie wiedziałam co mam powiedzieć. Na dodatek mój głos zapewne
nie chciałby ze mną współpracować. W głowie nadal miałam mętlik z powodu tej
bliskości, która była pomiędzy nami.
-Znów zawaliłem. Miałem robić to
powoli, ale zawsze coś nie wychodzi. – mówił z zaciśniętymi zębami.
Chciałam go jakoś pocieszyć i
powiedzieć, że nic się nie stało, ale nie mogłam. Stało się i to dużo. Tak
dużo, że boję się na niego spojrzeć, bo mam wrażenie, że tamta sytuacja za
chwilę się powtórzy.
Przez resztę nocy żadne z nas
nie zasypia, ale także nie wydaję z siebie ani jednego dźwięku. Uważnie
wsłuchuję się w jego spokojny oddechu. Chciałabym wiedzieć o czym w tej chwili
myśli, ale nie chcę zakończyć tej pięknej ciszy.
Dopiero kiedy niebo robi się
różowawe i słońce zaczyna wstawać Zayn porusza się. Podchodzi do okna i po
chwili znika. Bez jakiegokolwiek słowa pożegnania.
+++
Czy czasami nie masz wrażenie,
że kogoś dobrze znasz, ale później okazuję się, że ta sama osoba stara się
ciebie unikać z niewiadomych powodów?
Ja tak właśnie mam. W ogóle nie
potrafię skupić się na lekcji. W czasie przerwy na lunch w ogóle nie słucham
tego co mają do powiedzenia moi przyjaciele. Ukradkiem spoglądam w kierunku
stałego miejsca Gabi i Lary. Zauważam, że siedzi z nimi Zayn. Boli. Strasznie
boli.
Najgorsze są lekcje kiedy
siedzimy obok siebie. Czuję jego obecność, aż za bardzo, ale nie mogę nic
zrobić. Milczenie z jego strony jeszcze bardziej mnie dobija. Co ja bym dała,
aby w moim kierunku wypowiedział choć jedno słowo.
+++
W ogóle nie spodziewam się jego
wieczornej wizyty. Dlatego kiedy widzę go wchodzącego do mojego pokoju dostaje
małego zawału serca.
-Co ty tutaj robisz?
Marszczę gniewnie brwi.
-Wpadłem cię odwiedzić. – odpowiada
tak jakby to było oczywiste i oczekiwał, że za chwilę przyjdę do niego z świeżo
zaparzoną kawą.
-Tyle to ja widzę.
O biodra opieram dłonie. Mam
nadzieję, że wyglądam na choć trochę bardziej groźną. Chyba moje przypuszczenia
są mylne, bo chłopak wzrusza tylko ramionami i wygodnie sadowi się na moim
krześle bezczelnie zakładając nogi na biurko.
-Malik co ty sobie w ogóle
wyobrażasz?
Widzę jak jego ciemna brew idzie
ku górze. Ta jego obojętność jeszcze bardziej mnie denerwuję.
-Jakoś w szkole to nie łaska się
odezwać.
Oczekuję, że znajdzie na to
jakieś normalne wytłumaczenie, ale on wpatruję się we mnie nadal z uniesioną
brwią. Tak jakby zacięła mu się płyta.
-No słucham! – gdyby nie to, że
moi rodzice są w domu na pewno zaczęłabym krzyczeć.
-Co chcesz usłyszeć?
-To dlaczego w szkole traktujesz
mnie jak powietrze, a mimo to przychodzisz do mnie prawie co wieczór?!
Mój podniesiony ton chyba w
końcu zaczyna na niego działaś, ponieważ gwałtownie wstaję tak, że krzesło
uderza w ścianę, ku mojej uldze na tyle cicho, że jestem pewna, że nikogo nie
obudziło.
-W ogóle nie powinniśmy się spotykać.
-No WOW. Widzę, że ktoś ma tu
opóźniony zapłon, bo ja już dawno to sugerowałam, ale nie chciałeś mnie
słuchać!
-Kompletnie do siebie nie
pasujemy.
-Ależ zaskoczenie!
Czuję, że za chwile naprawdę
wyprowadzi mnie z równowagi.
-Mógłbym mieć każdą, ale ty
jesteś dla mnie pewnego rodzaju prawdziwą zdobyczą. Wiem, że za szybko mi nie
ulegniesz. Nie wiedziałem, że kujonki są w stanie tak długo wytrzymać. Niektóre
załamywały się już po tygodniu, ale ty jesteś twardą zawodniczką.
-No i chociaż wyjaśniła się
sprawa tego dlaczego co chwile pchasz dupę do mojego pokoju! A teraz idź stąd i
nie wracaj.
-Bo co mi zrobisz?
Kompletnie dezorientuje mnie
tym, że zmniejsza dystans pomiędzy nami. Zdziwiona robię parę kroków w tył. Mam
nadzieję, że natrafię na drzwi i będę mogła od niego uciec. Nie chcę więcej
patrzeć na jego zabójczo przystojną twarz. Niestety pod rękoma czuję chropowatą
teksturę ciemnozielonej ściany. Niemal błyskawicznie przy mnie pojawia się
Zayn. Od razu przypomina mi się sytuacja z ostatniej soboty, kiedy jego ciało
było równie blisko mojego jak teraz. Tyle tylko, że wtedy uważałam go za kogoś
w rodzaju przyjaciela, a teraz po prostu darzyłam go czysta nienawiścią, która
jeszcze bardziej się powiększała przez to jak mimo wszystko reaguję na ciepło
jego ciała.
Splata swoje palce z moimi cały
czas obdarzając mnie zwycięskim wzrokiem. Gdybym tylko była w stanie jakoś się
poruszyć! Być może udałoby mi się z zaskoczenia go jakoś odepchnąć. Jego dotyk
zarazem mnie brzydzi i cieszy. Jestem do tego stopnia rozkojarzona, że zaczynam
zapominać dlaczego w jednej chwili moje uczucia do niego zmieniły się. To
bardzo nie dobrze.
Potem niespodziewanie wargi
chłopaka delikatnie dotykają mojej szyi. Czuje się jakby ktoś przykleił mnie super
glue do ściany. Nie pamiętam w jaki sposób porusza się koniczynami. Kiedy szok ustępuję zaczynam
czuć jego rozgrzane wargi na swojej skórze. W innych okolicznościach pewnie już
dawno bym go od siebie odepchnęła, ale teraz potrafię myśleć tylko i wyłącznie
o jego dotyku. Swoimi ustami nadal bada każdy szczegół mojej szyi, a mi z
rozkoszy z ust wyrywa się cichy jęk, który najwyraźniej jest dla niego niemałą
zachętom, ponieważ zamyka mnie w swoim uścisku i nadal kontynuuję swoja
czynność tyle tylko, że wplata w nią lekkie ugryzienia pozostawione na mojej
skórze.
Dosłownie sekundę po tym jak
zamykam oczy od razu musze je otworzyć, aby dowiedzieć się dlaczego przestał.
Widzę jego zwycięski wzrok, który mówi mi, że właśnie takiej reakcji z mojej
strony oczekiwał. Jestem zła na siebie tak bardzo jak to możliwe. Najchętniej
cofnęłabym czas, aby do tego nie dopuścić, ale i tak wątpię, abym dała radę
uwolnić się z jego uścisku. Było mi tak dobrze, że na samo wspomnienie tego
przeżycia na moje policzki wpływa rumieniec.
-Choć spać. – mówi krótko.
Niemal ciągnie mnie stronę łóżka. Czuję jak nawet najmniejszy
ruch sprawia moim mięśniom trudność. Jestem wyczerpana psychicznie jak i
fizycznie. Kładę się na łóżku i zaczynam nienawidzić siebie prawie tak bardzo
jak jego. Dlaczego musze być taka głupia? Dlaczego nie potrafię wykonać, ani
jednego ruchu kiedy jest tak blisko mnie?
Udaję mi się przekręcić na bok.
Spoglądam przez okno. W tej chwili nawet ta ciemność jest lepsza od widoku jego
twarzy. Niestety moja wolność się kończy, ponieważ zaczynam czuć ciepło jego
ciała, a już po chwili oplata mnie w talii i przyciąga jeszcze bliżej siebie.
Mocno zaciskam powiek, a wolną ręką łapie pościel. Podskakuję w miejscu kiedy
czuje delikatne muśnięcia jego warg na moim karku. Jego noga ląduję na mojej,
tak, że staję się dla mnie pewnego rodzaju pancerzem. Tak bardzo go nienawidzę,
że mam ochotę obrócić się w jego stronę i dać mu w twarz. Dopiero po chwili
uświadamiam sobie, że raczej nigdy nie będę w stanie tego zrobić. Później jak
na zawołanie moje ciało się rozluźnia. Powieki stają się coraz bardziej ciężkie, aż w końcu opadają. Zasypiam czując,
że już od dawna nie byłam taka spokojna.
+++
-Nasti, to twój chłopak? - słyszę
w pewnym momencie.
~*~
Jesteście niemożliwi!!!
Nie mam pojęcia co mam powiedzieć!!!
Ponad 70 komentarzy!!!
Wpatruje się w tą liczbę i chyba do końca to do mnie nie dochodzi.
Chyba zauważyliście, że rozdziały pojawiają się trochę częściej niż zwykle?
To nie wynika jedynie z tego, że mam wolne, ale właśnie te wasze komentarze dają mi takiego kopa, że chyba zaczynam pisać z prędkością światła ;D
Zapraszam na mojego nowego bloga >>>TAKEN<<< Pierwszy rozdział już niedługo.
W tym roku to już ostatni rozdział na tym blogu, dlatego życzę wam udanego Sylwestra oraz aby ten nowy rok 2014 był lepszy od starego. (tak wiem, że te życzenia są banalne, ale nie jestem dobra w te klocki.)
Oo :D
OdpowiedzUsuńZayn to idiota, skoro do niej przychodzi to na lekcjach też mu korona nie spadnie kiedy się do niej odezwie :)
Rozdział świetny, cudowny aaa :D
Noo i.. SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU :)
Pozdrawiam
G xxxxxxx
Końcówka powalająca.
OdpowiedzUsuń'-Nasti, to twój chłopak? - słyszę w pewnym momencie.' Tego w ogóle się nie spodziewałam. A cały rozdział jest wręcz genialny. Akcja z pamiętnikiem była świetna. Nie mogę sie doczekać następnego. Czekam i życzę weny.
Również życzę udanego Sylwestra, abyś spędziła go w jak najlepszym towarzystwie i aby nadchodzący rok był lepszy od tego. :)
Jaki cudowny! Awww. :3 Ale się dzieje. Przypuszczam że ostatnie zdanie rozdziału, zostało wypowiedziane przez któregoś z rodziców Anastazji.
OdpowiedzUsuńCzekam na next.
Świetnego Sylwka Starlight!
Zapraszam do siebie:
http://1dgivelovetomy.blogspot.com/
I szczęśliwego nowego roku! ;D
OdpowiedzUsuńOjej... ostatni rozdział w tym roku? To smutne:(
OdpowiedzUsuńAle rozdział bombowy!! Normalnie: oh i ah:) Ale jak się okaże że Zayn tylko się nią bawi to osobiście skopię mu ten seksowny tyłeczek. Jeszcze nie wiem jak, ale jakoś to zrobię. Rozdział geeeeeeeeenialny.
No i gratuluję 70 kom:D
cieszę się razem z Tobą
pozdrawiam
Lalaith
Ale się cieszę że już dodałaś następny ! ; ** Czemu tak świetnie piszesz ? ; D Czekam na kolejny . < 33
OdpowiedzUsuńTo ty jestes niemożliwa jak można przerwać w takim momencie :c
OdpowiedzUsuńOmfg!
OdpowiedzUsuńBOSKIE *.*
KOCHAM TO OPOWIADANIE!
NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ KOLEJNEGO :)
WESOŁEGO NOWEGO ROKU!!
Cudowny rozdział... ♥♥♥
OdpowiedzUsuńTobie też życzę udanego sylwestra ^^
~M
Nie dziwie się ilości komentarzy, bo w 100 procentach na nie zasługujesz!!
OdpowiedzUsuńPiszesz wciągająco, aż chce się więcej i więcej.
W pewnym sensie to opowiadanie uzależnia.
Nie wiem czy to dobrze dla moich ocen :P
Ach to zdecydowanie Malika...
No nic, Tobie również życzę udanego roku i świetnego sylwestra!:)
Jesteś niesamowita. Po prostu.
Buziaki przesyłam i życzę Ci jeszcze wiecej weny!:)
Boski. *o*
OdpowiedzUsuńOMG OMG OMG !! *_*
Szczęśliwego Nowego Roku !! :3
PIERWSZA ja nie mogę on jest BOSKI czekam na NEXT :D ♥♥♥
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się następnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńi życzę Ci szczęśliwego nowego roku :)
Genialny rozdział chciałabym żeby byli już razem :D
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się następnego rozdziału. Uwielbiam kiedy rozdział kończy się w takim momencie ja ten chce wtedy czytać więcej i więcej i zżera mnie ciekawość :)
Zayn się zmienia chyba xD bo ten inaczej sie zachował dla niej i ona go nienawidzi lol ok a teraz mi powiedz kto wszedł do pokoju ale przypal xD
OdpowiedzUsuńpierwsza!
OdpowiedzUsuńno dobra, a tera... to było Boskie! Wszystko jest boskie! Ta relacja między Anastazją a Malik'iem... Chryste, dziewczyno, jak ty to robisz?!
OdpowiedzUsuńDobra... może to nie było pierwsze, ale chciało być! :D
UsuńŚwietny rozdział. Czekam z niecierpliwością na nexta :) Uwielbiam to opowiadanie i zacznę obserwować :) Pzdr
OdpowiedzUsuńWszyscy obstawiali coś w rodzaju tego,że bd on pół nagi czy coś a tu taka niespodzianka z tym pamietnikiem. :d świetny rozdział ! :*
OdpowiedzUsuńPIERWSZA!!!!
OdpowiedzUsuńBUHAHAHAHAHAHAHAHAHA ^^
Brak mi słów normalnie. Rozdział był O.o ajndjwpgjmwebkhjauxdjwm!!!!!!!!!!!! Przez ciebie spać nie moge po nocach!!! Każdego dnia sprawdzałam czy nie dodałaś nowego. Zayn sie rozkręca <3 mrrr ,,,
Ciekawe kto im tam wszedł do pokoju O.o hahahaha Kocham cie!!!!! <3 kiedy następny? XD
Kocham !!! Rozdział cudowny jak zawsze !!! ;)
OdpowiedzUsuńNiedawno znalazłam twojego bloga, a wczoraj i dzisiaj przeczytałam wszystkie rozdziały i pół dnia myślałam o tym opowiadaniu. Piszesz tak ciekawie i niesamowicie, że cały czas chcę czytać tą historię. Ciągle myślę jakie będą następne rozdziały, czym nas tym razem zaskoczysz. Relacje pomiędzy nimi są takie pomieszane, ale dzięki temu bardzo intrygujące. Jak widzę to jak opisujesz te uczucie między nimi to porostu się rozpływam z zachwytu. Całą tą opowieść mogę opisać jednym słowem: ZAJEBISTE! Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że jest to najlepszy blog jakikolwiek czytałam (a czytałam ich naprawdę wiele).
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na następny rozdział, który będzie na pewno tak świetny jak poprzednie.
Chyba zaraz znów przeczytam ten rozdział, ponieważ cały czas chcę to czytać.
Przy okazji życzę ci szczęśliwego nowego roku i żeby był lepszy niż ten. Również życzę dużo weny.
Pozdrawiam, Karo. <3
(WOW, to chyba jest mój pierwszy tak długi komentarz, który napisałam na jakimkolwiek blogu. :D)
Kocham !! Rozdział cudowny jak zawsze !! ;)
OdpowiedzUsuń♥
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie:D
OdpowiedzUsuńRozdzial super chce juz nn pozdrawiam:P
Boskie *-* , Kocham to opowiadanie <3, dzięki że dodajesz tak szybko
OdpowiedzUsuńtrochę zdziwiła mnie reakcja Zayna ale tak jest zajebiscie :*
Ekstra rozdział. Udanego sylwestra i weny na 2014 <3
OdpowiedzUsuńOooooo ale zarąbisty rozdział.O kurde nie no masz zarąbistee opowiadanie.Czekam na następne. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńTwoje opowiadanie jest genialne. Myślałaś może żeby napisać coś z perspektywy Zayna? Byłoby fajnie poczytać co on o tym myśli :) Nie mogę się doczekać następnego. Udanego Sylwestra <3
OdpowiedzUsuńohhhhhhhhh <3 kochamy Cię, a rozdział jest cuuuuuuuuuuuuudowny <33333333333333333333333 weny i szczęśliwego new roku ;3
OdpowiedzUsuńi znowu. i znowu bylam z początku zła na Zayna i Anastazje, ale teraz ? no prosze, jestem z nich dumna ! :) szkoda że wczesniej nie doszło do pocałunku ale.. to juz jest cos, co pod koniec zrobił :D tylko tez wkurza mnie to że wogóle do niej nie zagaduje w szkole. nadal z powodu Gabi ? tutaj akurat wątpie. i cieszę się że Anastazja wkońcu mu to wygarneła.
OdpowiedzUsuńhaha, był wredny, aby zrobic to co zrobił :D
mam nadzieje że to nie mama powiedziała to na końcu ;)
całuski xx
Klaudia CityLondon
Ale się dzieje !! Cudownie piszesz !!! Szczesliwego Nowego Roku !!!
OdpowiedzUsuńW TAKIM MOMENICIE !?!? ohhh boże xD ŚWIETNE POPROSTU !!! OMG MOGLI SIĘ JUŻ POCAŁOWAĆ xD CZEKAM NA NEXTA :D
OdpowiedzUsuńboskie <3 zgadzam sie z tym że możesz napisać coś z perspektywy zayna :D czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńjeju *.*
OdpowiedzUsuńdlaczego przerwałaś w takim momencie? czekam na nexta :D
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekac co będzie dalej xd
Ręce na Cb opadają! Nie wiem czy Cię chwalić że tak szybko dodałaś rozdział, czy skarcić, że ZNOWU urwałaś w takim momencie. No naprawdę, nie wiem!
OdpowiedzUsuńNa początku bloga często powtarzałaś, że akcja się rozkręci. Machałam na to ręką, bo ciągle wszystko szło jak krew z noga. Teraz jak o tym myślę, to określenie "rozkręci się" to za mało. Wszystko idzie z prędkością światła. Nie jestem jakimś ekspertem, ale mam wrażenie, że twoje zdolności też są większe niż na początku. Zawsze byłam zdania, że najważniejsze jest zdanie "zwykłego, szarego " czytelnika, bo czuje lepiej i "prościej" niż jakiś krytyk. No i nie zwraca uwagi na interpunkcje czy składnie, ale na sens. Emmm... Ogólnie to po prostu bardzo podoba mi się rozdział, tylko jakoś dziwnie to ujęłam. Oby tak dalej :)
Również życzę Ci szalonego sylwestra i obyś spełniła tyle swoich marzeń ile tylko zdołasz w nowych roku! I żebyś dla nas jeszcze dłuuuuuuuuuuugo pisała tak ciekawe opowiadania jak to! Uwielbiam Cię :)
Boże nareszcie ! Już myślałam że on nigdy jej nie pocałuje ! W ogóle ta jej złość i ta sytuacja o Boże ! I to ostatnie zdanie ! Chce juz nowy rok o nowy rozdział ♥ Wszystkiego dobrego w nowym roku, jeszcze więcej weny i czego jeszcze sobie życzysz :D / Lulu
OdpowiedzUsuńJeju, jeju, jeju. Taka magiczna chwila. *.* Zdecydowanie najlepszy rozdział na tym blogu. Mam nadzieję, że będzie między nimi coś więcej ;D I ta końcówka...
OdpowiedzUsuń70 komentarzy... Dziewczyno, ja marzę o 50, jejuuu jak ja Ci zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńUhuh robi się gorąco! I to już tak na poważnie. Jestem ciekawa kiedy Anastazja przełamie się i dojdzie do pocałunku, takiego prawdziwego. :3 Mam nadzieję, że z każdym kolejnym rozdziałem Zayn będzie się do niej coraz bardziej zbliżał. :)
Z jednej strony mówi do niej tak, jakby była tylko kolejną, niedostępną dla niego dziewczyną, którą musi zdobyć. Ale wydaje mi się, że jemu naprawdę na niej zależy - nawet jeśli nie potrafi tego przyznać.
A za końcówkę ugh, zamorduje! :D
Również życzę wszystkiego najlepszego w roku 2014, uśmiechu na twarzy i wiele weny na to i kolejne Twoje opowiadania.
Do następnego. :*
Znalazłam twój blog wczoraj i ciągle go czytałam wręcz nie mogłam się oderwać. Po prostu zakochałam sie w nim i nie mogę sie doczekać kolejnego jednocześnie błagając cię abyś jak najszybciej dodała następny!!! Serdecznie zapraszam na mój blog dopiero zaczynam więc perfekcji nie będzie;)
OdpowiedzUsuńPS. Życze Weny
WOW !!! Czyżby rodzice wparowali do akcji ??? I love you :*
OdpowiedzUsuńjesteś taka genialna !! aa kocham cię taak bardzo ! <3 doprowadzasz mnie to szaleństwa hahhaha lol <3 już po prostu nie mogę się doczekać ii ta końcówka "-Nasti, to twój chłopak? - słyszę w pewnym momencie." boże mistrzostwo ;D czekam na następny ale chyba nie wytrzymam <3 jesteś C-U-D-O-W-N-A i G-E-N-I-A-L-N-A <3 I ja tonie też życzę udanego Sylwestra i żeby przyszły rok był lepszy od tego <3 no i weny to pisania oczywiście !! ale tobie chyba nigdy jej nie zabraknie <3 pozdrawiam ;******
OdpowiedzUsuńjest boski *.*
OdpowiedzUsuńchce kolejny rozdział :)
Świetny rozdział:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że słowa na końcu wypowiedziała mama Anastazji:P
Czekam na nn.
Życzę ci oczywiście szczęśliwego roku 2014 i dużo weny:*
taaak bardzo cie kocham dziewczyno! No poprostu piszesz zajebiscie. Nie moge sie doczekac na kolejny rozdzial <3 wielki szacun! Szczesliwego nowego roku i przedewszystkim weny do pisania xx co ty ze mna robisz ugh :D
OdpowiedzUsuńkocham kocham kocham
OdpowiedzUsuńcudowny
życzę udanego sylwestra
KOCHAM ! <3 szczęśliwego i pełnego weny 2014 roku !;*
OdpowiedzUsuńNoenienienie! Ja chce następny rozdzial juz teraz, jeszcze w tym roku! Boze, kocham to opowoadanie *.*
OdpowiedzUsuńAch zayn do niej przychodzi :) awww... końcówka taka genialna !
OdpowiedzUsuńno i ona ma rację Malik mógłby się też odezwać do niej łaskawie w szkole, skoro i tak do niej przychodzi.
i jeszcze to " -Nasti, to twój chłopak? - słyszę w pewnym momencie." ~~ uuu czyżby rodzice weszli do pokoju ? XD :)
już nie możemy doczekać się kolejnego rozdziału :D.
wesołego sylwestra i szczęśliwego nowego roku ! :D
Cudowny rozdział ! :* Nadal nie mogę zrozumieć tych nagłych wahań nastroju Zayna, no ale to Malik...jemu możemy wybaczyć :))) Twój blog czytam od samego początku i jest on jednych z moich ulubionych zdecydowanie :*** 2 pozostałe były równie świetne, ale ten jakoś szczególnie przypadł mi do gustu....Może dlatego , że notki pojawiają się tu tak często i masz niezwykłą lekkość pisania historii Zayna i Anastazji ...Bosski blog , naprawdę ! Gorąco pozdrawiam , życzę weny i z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział ( i TAKEN ) <3
OdpowiedzUsuńJeeeej!!! Ten rozdział przerewelacyjny. To coś co jest między nimi jest bardzo tajemnicze i intrygujące, że człowiek z rozdziału na rozdział chce coraz więcej i więcej. Wspaniale piszesz, kiedy to czytam mam wrażenie, że przenoszę się do równoległej rzeczywistości i obserwuję to wszystko co tu pisze, a nie czytam. Zazdroszczę ci tego. Podziwiam twój ogromy talent i życzę ci tego, byś nigdy się nie poddawała, nigdy nie zwątpiła, zawsze miała wenę i kiedyś, a może nawet niedługo wydała książkę. Pozdrawiam i czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńcuuuuuuuuuuuuuuudo !
OdpowiedzUsuńNie no zagiełas mnie. Nic dodać nic ująć
OdpowiedzUsuńVik
Szczęśliwego... Ale tak naprawdę szczęśliwego Nowego roku. I by. ten następny był lepszy od tego:-*
końcówka mnie zaszokowała (pozytywnie oczywiście ) :DDD Życzę ci w nowym roku dużo szczęscia ,radości z każdego dnia oraz dalszej takiej weny do pisania bo to jest niesamowite :)))
OdpowiedzUsuńPodoba mi się tempo dodawania rozdziałów. Wchodzę na tą stronę i nie mogłam uwierzyć, że widzę 21 rozdział.
OdpowiedzUsuńDziało się w nim,, działo. Myślałam, że Malik zażyczy sobie całus w usta, ale chłopak prowadzi teorię małych kroczków i jest bardziej cierpliwy niż ja :)
Chociaż w drugiej części rozdziału posunął się o duży krok naprzód. Tylko nie spodobała mi się, jego wypowiedź iż przychodzi do Nastki bo lubi wyzwania, a ona nie uległa mu jeszcze. Czyżby to był podręcznikowy "zaliczacz" --> (nie wiem czy jest takie słowo).
No i chyba najważniejsze pytanie rozdziału, kto wypowiada słowa" -Nasti, to twój chłopak? - słyszę w pewnym momencie." Obstawiam jej brata ")
Szczęśliwego Nowego Roku :)
awrrr! *__*
OdpowiedzUsuńUwielbiam te relacje między nimi i te wieczorne odwiedziny Zayna ! :>
Któż to zadał te pytanie na końcu? o.o
Ten blog niesamowicie wciąga ! C:
Czekam na kolejny rozdział. :>
Życzę Ci udanego sylwestra, szczęścia w nowy roku i oby ten 2014 rok przyniósł Ci jeszcze więcej pomysłów na tak genialnie opowiadania ! ♥♥
Całuję. ♥
@blue_eyes_9
G E N I A L N Y <3
OdpowiedzUsuńMy sprawiamy Ci dużo radości komentarzami, ale to działa w dwie strony. Bynajmniej ja cieszę się,że piszesz to opowiadanie i czekam na kolejne rozdziały :-)
OdpowiedzUsuńświetny! Podejrzewam,że to może być jej brat, bo jakoś za spokojnie jak na reakcje rodziców :D
OdpowiedzUsuń...i Tobie również Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńO rany, pocałunek:D Ciekawe kto to może być :D Czekam z niecierpliwością i również życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku :*
OdpowiedzUsuń"Nasti, to twój chłopak?" hahahaha mamusia? Mrr.. Tak razem... W łóżeczku... W jej domu... Rodzice obok... Ona wtulona w niego Aww.. Jak słodzio!
OdpowiedzUsuńVik ;-)
No i szalonego sylwestra... Nowy rok... Cóż niech będzie lepszy od tego :-*
OdpowiedzUsuńMalik zaczyna mnie wkurwiać. tu "wpycha swoją dupe do jej pokoju" a w szkole ją olewa. co to wgl ma być, co?! jeszcze się do niej przystawia....
OdpowiedzUsuńmam nadzieję(podejrzewam tak na 100% że to właśnie tak będzie) że to Zayn jest tym jej "chłopakiem".
wzajemnie (:
życzę weny i do następnego <3
Świetny, dziękuję, nawzajem ;d ;*
OdpowiedzUsuńHah rozdział zajebisty nic dodac ująć xD tak patrzę patrzę o 21 rozdział świetnie tempo ^^ ogólnie mówiąc o rozdziale hmm Zayn jest uroczy ze nie był nachalny z tym buziakiem w policzek gdy zaczęłam to czyac to naprawdę myślałam ze odwróci głowę i ona pocałuje go w usta hah jak zawsze xd tym mnie pozytywnie zaskoczylas lecz kurde co mnie wpienilo to to ze Zayn traktuje ja jak powietrze i wgl w szkole a jak przychodzi do niej wieczorem to laduja w łóżku (haha ale to zabrzmiało ;)) ale mówiąc ogólnie rozdział genialny zresztą jak każdy kochana juz nie moge doczekać się następnego bo koncowka hohoho obiecująca xD /Wiki
OdpowiedzUsuńGenialny, wspaniały, cudowny, nieziemski! Twój blog jest najlepszym i najciekawszym jakiego czytałam! <3 Życzę ci duuuuuuuuuuuuuuuzo weny i szczęśliwego Nowego Roku :-D
OdpowiedzUsuńKOCHAM TWÓJ BLOG BLAGAM DAJ MI ŻYĆ I DADAJ NASTĘPNY
OdpowiedzUsuńTo jest zajebiste
OdpowiedzUsuńZaaaajebisty
OdpowiedzUsuńMilusio. Tak sobie zasnąć w ramionach Zayna. Awww. A tym tajemniczym ktosiem jest na 100% mamusia :-*
OdpowiedzUsuńLexi
wczoraj zaczełam czytać twojego bloga i właśnie skończyłam bdbxkjsjcjadndie aa chyba sie uzależniłam! jest niesamowity, strasznie wciąga! czekam na następny rozdzial!! jsjxbjd xx
OdpowiedzUsuńCałus w policzek ;* suodko *.*
OdpowiedzUsuń"-Nasti, to twój chłopak? - " OMG. Tak bardo jej współczuje! Moja mama wykopała by go. I to nie przez drzwi, tylko okno, nie zważając na wysokość xD
Przez te zwierzenia Zayna podczas kłótni, troche mnie od siebie odsunął ;c ale co tam! nie wytrzymam bez kolejnego rozdziału ;D
mojego-jutra-nie-ma.blogspot.com, Di ;*
O proszę ! Kurde kurde :D To jest boskie ! Uwielbiam te wszystkie emocje, wręcz od nich kipi w tym opowiadaniu. ! W ładnym momencie zakończyłaś!!!! Skandal! Pozdrawiam i weny życzę!
OdpowiedzUsuńmasakra wchodzę tu pięć razy dziennie sprawdzać czy coś już jest ;)
OdpowiedzUsuń76 Woow... Z każdym kolejnym jest coraz więcej.
OdpowiedzUsuńVik :-*
uzależnienie, stawiam, że rodzice ich przyłapali XD NORMAL TROUBLE XD
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie uzależnia ^^
OdpowiedzUsuńSuper. Czekam na następny <33
OdpowiedzUsuńZayn chyba cierpi na dwubiegunowość ;O
OdpowiedzUsuńDużo weny, szczęścia, zdrowia, koncertu 1D i wspaniałych wrażeń w 2014 roku! ;D
JUUUU xD
OdpowiedzUsuńOpowiadanie jest super. Wciąga, nie jest takie pospolite jak nie które. An musi być z Zaynem tylko nie za szybko. :P czekam na następny :*
Ag '-'
Jejku twój blog jest najlepszym jakiego czytałam w życiu. Tak mi się podoba, ze codziennie po kilka razy sprawdzam czy nie dodalas kolejnego rozdziału :-)
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdział wypatruje po 10 razy dziennie i nie mogę się już doczekać, błagam nie męcz mnie i dodaj następny z życzeniami Weny Anonimka
OdpowiedzUsuńO_O oooooo kurde GENIALNE <3333
OdpowiedzUsuń